Co się komu należy, czyli prawo kościelne o sakramentach świętych (6)
ks. Wiesław Wenz
Powołanie to nie jest to, co ktoś wewnętrznie odczuwa, mając przekonanie że Bóg go wzywa. Niesłusznie również powołaniem nazywa się fakt, że ktoś zgłasza się do seminarium, ponieważ czuje, iż powinien być lub nawet głęboko pragnie zostać kapłanem. W tym kontekście wyświęceni księża przyznają, że takie odczuwanie było ważnym religijnym wydarzeniem osobistym, ponieważ bez niego nic by się nie zaczęło. Jednakże powołanie polega tak naprawdę na tym, że uprawniony przez Chrystusa biskup deklaruje we wspólnocie Kościoła: wybieramy tych naszych braci na urząd diakonów albo na urząd prezbiterów. Oznacza to, że powołanie pochodzi od Kościoła a nie od osoby, która je odczuwa. Odczucie i wewnętrzne przekonanie jest ważne, bowiem trudno byłoby wybierać osobę i namawiać ją do kapłaństwa wbrew jej odczuciom, choć praktycznie jest to możliwe.
Decyzja kandydata musi być jednak całkowicie świadoma i wolna, a odczucia i subiektywne przekonania należy postrzegać jako elementy drugorzędne. Dlatego powołanie w swej istocie odnosi się nie do tego: czy człowiek chce czy nie chce, lecz tylko do tego: czy Pan Bóg chce, aby dany człowiek posługiwał w kapłaństwie czy też tego nie chce. Ocenę tego stanu rzeczy pozostawia Kościołowi, a nie kategorii należnych praw każdej osobie ludzkiej.
Istotne dyspozycje powołanego
Dokumenty Kościoła rozróżniają kapłaństwo wspólne, w którym uczestniczą wszyscy wierni na mocy chrztu św. (KK 10) oraz kapłaństwo posługi powierzane przez Kościół wybranym wiernym przez udzielenie święceń: diakonatu, prezbiteratu i biskupstwa. Przez przyjęcie święceń stają się świętymi szafarzami, którzy mają służyć wszystkim braciom na drodze osiągnięcia zbawienia, zwłaszcza przez głoszenie słowa Bożego i udzielanie sakramentów świętych. Natomiast wierni świeccy mogą zostać ustanowieni przez biskupa diecezjalnego w posłudze lektora i akolity, aby wymownie wspomagać kapłanów w ewangelicznym posługiwaniu (MQ IX). Jednakże i w tym zakresie o udzieleniu posługi decyduje biskup diecezjalny – pasterz własny Kościoła partykularnego.
Prawodawca określił, że święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna ochrzczony (kan. 1024). Dlatego bycie chrześcijaninem istotnie warunkuje ważność święceń, jak również osobista i wewnętrzna intencja kandydata w zakresie przyjęcia tego sakramentu. Kościół uważa niezmiennie, że tylko mężczyzna ochrzczony może ważnie otrzymać święcenia. Dlatego dyscyplina kanoniczna nie zezwala na powołanie kobiet do urzędu kapłańskiego, bowiem Kościół nie czuje się uprawniony do przekazania im tego powoływania. Nie dzieje się tak dlatego, że stanowiłoby to problem dla Kościoła czy dla niektórych ludzi w Kościele. Takie stanowisko wynika z rozumienia przez Kościół Bożej obecności i pochodzącego od Boga w Jezusie Chrystusie daru powołania. Kościół w swojej decyzji nie występuje przeciwko promocji kobiety, bowiem wydane dokumenty jasno wskazują że wspólnota eklezjalna wystarczająco wspomaga jej osobowy rozwój w tym co jest kobiecie właściwe i co jest zgodne z jej kondycją, jako istoty odmiennej od mężczyzny i na równi z nim powołanej, aby być odrębnym wzorcem ludzkiej osobowości. Dlatego Kościół wzywa również kobiety do pełnego uczestnictwa w kapłaństwie duchowym, kapłaństwie w życiu rodzinnym, kapłaństwie wychowującym zastępy młodych pokoleń, które jest tak samo godne, ważne i owocne i tak samo wprost nieodzowne dla Ludu Bożego w każdym narodzie. Nie udzielając święceń kobietom Kościół wymownie wskazuje na nieprzerwaną tradycję katolicką, postępowanie samego Chrystusa, postępowanie apostołów oraz znaczenie samej postawy Chrystusa i apostołów w świetle tradycji eklezjalnej (Inter Ins.)
Wymogi stawiane kandydatom do święceń
Do godziwego udzielenia święceń diakonatu i prezbiteratu niezbędne jest spełnienie przez kandydata określonych przez prawo wymagań. Prawodawca określa, że kandydat musi uzyskać przepisaną formację, posiadać niezbędne przymioty – które ocenia biskup lub przełożony wyższy w zakonie, nie może być związany żadną nieprawidłowością ani przeszkodą. Kandydat musi także być rzeczywiście potrzebny do posługi w Kościele i będzie przyjęty do Kościoła partykularnego (kan. 1025 § 1-3).
Bardzo istotnym wymogiem jest to, by kandydat do święceń cieszył się należytą wolnością. Należy wskazać, że istotne są również znamiona prawdziwego Bożego wezwania kandydata, a mianowicie: nieskażona wiara, prawa intencja, wymagana wiedza, dobra opinia, nienaganne obyczaje i wypróbowane cnoty oraz odpowiednie przymioty fizyczne i psychiczne, które są niezbędne do pełnienia posługi w Kościele. Prawodawca wymaga także, aby kandydat do święceń był bierzmowany, należał do grona kandydatów do diakonatu i kapłaństwa, przyjął wcześniej posługę lektora i akolity, złożył pisemną deklarację odnośnie do dobrowolnego i świadomego przyjęcia święceń, publicznie się zobowiązał do zachowania celibatu i odprawił wymagane rekolekcje przed święceniami.
Kandydaci do święceń diakonatu i prezbiteratu muszą mieć odpowiedni wiek określony przez prawo. Dlatego święceń kapłańskich można udzielić mężczyznom, którzy ukończyli 25 rok życia i są wystarczająco dojrzali. Natomiast diakonat mogą przyjąć ci, którzy ukończyli 23 rok życia (kan. 1031 § 1). Istnieje jednak możliwość przyjęcia święceń diakonatu przez mężczyzn żonatych po ukończeniu 35 roku życia i otrzymaniu zgody od żony (kan. 1031 § 2).
Nieprawidłowości i inne przeszkody do święceń
Prawo zabrania przyjęcia święceń lub ich wykonywania, kiedy kandydat jest związany przeszkodami stałymi – nieprawidłowościami lub przeszkodami zwykłymi. Nieprawidłowości zazwyczaj wiążą na stałe, zaś przeszkody zwykłe ustają np. na skutek upływu czasu, zmiany okoliczności, spełnienia pewnych warunków lub ustania samej przyczyny.
Od nieprawidłowości może uwolnić jedynie dyspensa kompetentnej władzy kościelnej. Do nieprawidłowości prawodawca zalicza: chorobę psychiczną, stan apostazji – herezji lub schizmy kandydata, usiłowanie zawarcia małżeństwa, nawet tylko cywilnego, popełnienie zabójstwa lub spędzenie płodu, okaleczenie siebie lub innej osoby, nieprawne wykonywanie czynności święceń (kan. 1041 nr 1-6). Natomiast do przeszkód zwykłych Kościół zalicza: stan małżeński, sprawowanie urzędu lub zarządu zakazanego duchownym oraz stan nieutwierdzenia w wierze (kan. 1042). W tym ostatnim przypadku chodzi o neofitę, a więc tego, kto niedawno się nawrócił i przyjął chrzest. Nie jest neofitą chrześcijanin, który powrócił do pełnej jedności z Kościołem katolickim. Ocena właściwa należy do kompetencji biskupa diecezjalnego. Należy dodać, że wszyscy wierni mają obowiązek sumienia, aby powiadomić biskupa lub proboszcza o znanych im przeszkodach kanonicznych, które wiążą kandydatów do święceń (kan. 1043).
Nieprawidłowości i przeszkody
Nieprawidłowości mają charakter stały, więc nie ustają samoczynnie przez fakt przyjęcia święceń. Dlatego Prawodawca zadecydował, że kto będąc związany nieprawidłowością do przyjęcia święceń i przyjął święcenia, nie może ich wykonywać (kan. 1044 § 1 n. 1), jak również ten, kto popełnił publiczne przestępstwo apostazji, herezji lub schizmy (kan. 1044 § 1 n. 2). Nieprawidłowymi do wykonywania święceń są również ci, którzy popełnili jedno z następujących przestępstw kanonicznych, a mianowicie: usiłowanie zawarcia małżeństwa, zabójstwo lub spędzenie płodu, poważne okaleczenie siebie lub innej osoby oraz nieprawne wykonywanie czynności święceń (kan. 1044 § 1 n. 3). Przestępstwa powyższe popełnione po przyjęciu święceń zabraniają wykonywania czynności, do których są wymagane święcenia. Prawodawca dodaje też, iż wyświęcony może zostać związany przeszkodą zwykłą do wykonywania święceń kiedy nieprawnie przyjął święcenia, a więc będąc uprzednio związany przeszkodą (kan. 1044 § 2 n. 1). Wyświęcony nie może godziwie spełniać posługiwania wynikającego ze święceń. Również w takim samym stanie znajduje się ten, kto popadł w amencję lub inną chorobę psychiczną. W tym przypadku konieczna jest opinia biegłego z zakresu psychiatrii. Jeśli opinia jest pozytywna to biskup diecezjalny może zezwolić na wykonywanie władzy święceń (kan. 1044 § 2 n. 2). Od wszystkich nieprawidłowości i przeszkód może dyspensować Stolica Apostolska. Zwykle czyni to w przypadku nieprawidłowości i przeszkód jej zastrzeżonych, a od innych dyspensuje biskup diecezjalny bądź przełożony wyższy. Warto dodać, że od nieprawidłowości tajnych w zakresie wewnętrznym dyspensuje Penitencjaria Apostolska, od przestępstwa apostazji, herezji lub schizmy Kongregacja Nauki Wiary, a od pozostałych nieprawidłowości zastrzeżonych: dla osób świeckich i duchownych diecezjalnych Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, dla osób konsekrowanych Kongregacja Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Wymagane dokumenty i badania
Prawodawca wymaga, aby kandydat przed przyjęciem święceń złożył następujące dokumenty: świadectwo ukończenia studiów teologicznych, od kandydatów do prezbiteratu świadectwa przyjęcia święceń diakonatu, a od kandydatów do diakonatu świadectwa chrztu i bierzmowania, zaświadczenia o przyjęciu lektoratu i akolitatu, zaświadczenie o złożeniu deklaracji stwierdzającej, że kandydat przyjmuje święcenia dobrowolnie i że zamierza wykonywać na stałe posługę kościelną (kan. 1036).
Potwierdzenie święceń
Fakt udzielenia kandydatowi święceń diakonatu, prezbiteratu i biskupstwa należy odnotować w specjalnej księdze przechowywanej troskliwie w kurii biskupiej, jak również wszystkie dokumenty dotyczące poszczególnych kandydatów i przyjętych święceń (kan. 1053 § 1). Ponadto biskup udzielający święceń powinien każdemu wyświęconemu przekazać autentyczne świadectwo święceń. Po święceniach należy także powiadomić proboszczów parafii chrztu osób wyświęconych, aby duszpasterze odnotowali ten fakt na marginesie aktu chrztu św. każdego z wyświęconych (kan. 535 § 2).
Kościół w sposób bardzo dokładny troszczy się o sakrament kapłaństwa jako wieczernikowy dar Chrystusa dla wspólnoty Ludu Bożego. Z taką samą energią biskup diecezjalny i wyżsi przełożeni mają troszczyć się o kandydatów do przyjęcia święceń, realizujących istotne wymogi z zakresu formacji ludzkiej, duchowej, intelektualnej i pastoralnej. Jest to dzieło trudne, dlatego prosimy Czytelników o modlitewne i duchowe wsparcie.